Jedni mówią, że samochody z silnikami wysokoprężnymi są lepszym wyborem niż te z jednostkami benzynowymi, bo mają mniejsze spalanie i wysoki moment obrotowy, który wpływa na przyjemność z jazdy. Drudzy zdecydowanie krytykują diesle ze względu na problem z odpaleniem auta w okresie zimowym, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera i z powodu charakterystycznego dźwięku silnika. Jednocześnie przeciwnicy podkreślają, że diesle są drogie w naprawie. Mimo to nie brakuje kierowców szukających używanych pojazdów z jednostkami wysokoprężnymi.
Samochody z silnikami diesla od zawsze budzą skrajne emocje wśród kierowców. Praktycznie wszyscy dzielą się na dwie grupy – zdecydowanych zwolenników i przeciwników tego typu jednostek napędowych. W zasadzie nie spotyka się osób będących gdzieś pośrodku. Jeżeli należycie do sympatyków i chcecie kupić używane auto z dieslem, bo na co dzień pokonujecie duże odległości, jeździcie głównie w trasy a nie tylko poruszacie się w ruchu miejskim, podpowiadamy, na jakie kwestie przy oglądaniu pojazdu zwrócić szczególną uwagę.
Po pierwsze – filtr cząstek stałych
Kosztownym podzespołem montowanym do niedawna wyłącznie w samochodach z jednostkami wysokoprężnymi jest filtr cząstek stałych. DPF lub FAP, bo tak nazywa się ten element w skrócie, występuje w większości diesli. Odpowiada za oczyszczanie spalin z sadzy. Cząsteczki te osadzają się w filtrze a później – o ile stworzy się ku temu odpowiednie warunki – samoistnie się wypalają. Problem z DPF-em polega na tym, że w eksploatacji miejskiej filtr nie jest w stanie się oczyścić, co w efekcie prowadzi do jego zatkania i konieczności wymiany. Zakup oraz montaż nowego DPF-a to koszt od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych, dlatego warto przy oglądaniu samochodu przynajmniej zapytać, czy dany model ma DPF, a jeżeli tak, to w jakich warunkach użytkowany był samochód. W trakcie jazdy próbnej dodatkowo zwróćcie uwagę, czy na desce rozdzielczej nie zapala się ikona DPF – może to oznaczać zapchany filtr.
Po drugie – dwumasowe koło zamachowe
Problemem w dieslach bywa również dwumasowe koło zamachowe, które odpowiada za zwiększenie płynności ruszania i jazdy. To kolejny drogi podzespół wymieniany przeważnie w komplecie ze sprzęgłem. Kiedy można podejrzewać, że koło uległo awarii? Gdy samochód na biegu jałowym wpada w wibracje, w trakcie odpalania i gaszenia silnika słychać zgrzytanie, kierowca odczuwa problem z wrzucaniem biegów albo opór na sprzęgle, a także gdy podczas wolnej jazdy czuć szarpanie.
Po trzecie – układ wtryskowy
Podczas oglądania używanego samochodu warto także ocenić, czy z rury wydechowej nie wydobywa się czarny dym, nie dochodzi do nieoczekiwanych spadków mocy albo opóźnionego rozruchu jednostki napędowej. Wszystkie te symptomy mogą sugerować problem z układem wtryskowym. To, ile trzeba będzie zapłacić za jego ewentualną naprawę, zależy od typu układu oraz tego, czy da się go zregenerować. W przypadku starszych aut czasami wymiana wtryskiwaczy tak jak dwumasy albo DPF-a kosztuje więcej niż samochód.
Po czwarte – turbosprężarka
Na koniec element, który jest montowany w większości diesli – turbosprężarka. Dzięki niej samochód łatwiej wchodzi na obroty i ma lepsze osiągi. Niestety to podzespół wrażliwy na niewłaściwą eksploatację a przy tym podobnie jak wszystkie wspomniane dotychczas drogi zarówno w regeneracji, jak i zakupie. Po czym rozpoznać, że turbo prawdopodobnie powinno się już wymienić? Niepokojące są wycieki oleju z układu dolotowego, świsty słyszane w trakcie załączania się turbosprężarki oraz problemy z wchodzeniem na obroty nawet przy mocnym wciskaniu pedału gazu.
Jeżeli szukacie używanego samochodu z dieslem, najlepiej zainwestujcie w taki, który ma dokładnie udokumentowaną historię serwisową. Warto pamiętać, że silniki wysokoprężne źle reagują na stary olej, dlatego bardzo ważna jest jego regularna wymiana. O ile dotychczasowy właściciel rzeczywiście dbał o auto, zapewne będzie dysponował rachunkami z serwisu poświadczającymi wszystkie przeprowadzone naprawy.