Nowoczesne układy wydechowe muszą spełnić wyśrubowane normy czystości spalin. W związku z tym producenci samochodów przez cały czas wprowadzają nowe rozwiązania pozwalające na zmniejszanie ilości szkodliwych substancji w spalinach. Od jakiegoś czasu w pojazdach wykorzystuje się specjalne płyny do układów wydechowych. Najwięcej mówi się o AdBlue, a także o Eolys. Czym się charakteryzują i gdzie się je stosuje?
AdBlue – zastosowanie
Zacznijmy od AdBlue. O tym płynie mówi się coraz więcej – początkowo był wykorzystywany w ciężarówkach i traktorach, a od jakiegoś czasu stosuje się go również w samochodach osobowych. AdBlue to nic innego jak wodny roztwór mocznika, substancja umożliwiająca prawidłową pracę katalizatora SCR (selektywnej redukcji tlenków azotu). Katalizator ten, zgodnie z nazwą, odpowiada za wyłapywanie NOx ze spalin.
AdBlue ze względu na swój skład należy do stosunkowo tanich preparatów. Za 10 l płaci się około 40 zł. Nie ma również problemów z dostępnością. Przeważnie AdBlue można kupić na każdej stacji benzynowej, na niektórych da się go również zatankować bezpośrednio z dystrybutora. Trzeba jednak pamiętać o jego regularnym uzupełnianiu. Można to zrobić samodzielnie – zazwyczaj wlew zlokalizowany jest pod klapką wlewu paliwa. Większość samochodów wymagających dolewania AdBlue przypomina o niskim poziomie płynu. Jeżeli będzie go zbyt mało, auto przejdzie w stan awaryjny albo nie da się uruchomić jednostki napędowej, dlatego ważne, żeby pilnować poziomu substancji w zbiorniku.
Na ile standardowo wystarcza AdBlue? Na kilkanaście tysięcy kilometrów.
Gdzie stosuje się Eolys?
Drugim najczęściej stosowanym płynem w układach wydechowych jest Eolys. Żeby wyjaśnić, gdzie się go wykorzystuje, trzeba przypomnieć, że na rynku dostępne są dwa rodzaje filtrów cząstek stałych. Tak zwane DPF-y, czyli filtry suche oraz FAP-y, czyli filtry mokre. Zasada działania w obu przypadkach jest identyczna – chodzi o oczyszczenie spalin z sadzy. Różnica polega na sposobie oczyszczania urządzenia z nadmiaru cząstek. W przypadku DPF-ów należy stworzyć możliwość przeprowadzenia procesu wypalania – jazda ze stałą prędkością, utrzymanie obrotów na określonym poziomie przez kilkanaście minut. W samochodach z FAP-ami nie wymaga się zachowania tak rygorystycznych warunków, wystarczy rozgrzanie silnika do poziomu, jaki jednostka osiąga w trakcie normalnej eksploatacji auta. Ale… FAP-y potrzebują specjalnego płynu – i tu wracamy do tematu Eolys.
Eolys to dodatek odpowiadający za zmianę składu spalin. Podobnie jak w przypadku AdBlue wymaga regularnego uzupełniania, ale praktycznie nie da się tego zrobić samodzielnie ze względu na lokalizację wlewu. Dodatkowo, po dolaniu płynu trzeba jeszcze zaktualizować informacje w komputerze zarządzającym pracą silnika, dlatego konieczna jest wizyta w serwisie. Na szczęście Eolys wystarcza mniej więcej na 40 do 50 tys. km. Koszt dolewki to nawet do 1000 zł w zależności od warsztatu i potrzebnej ilości.