Coraz częściej kierowcy mają dwa czy trzy samochody. Jednym z nich poruszają się na co dzień – np. autem firmowym – a pozostałe przede wszystkim stoją w garażu, bo np. zostały kupione do rekreacyjnej jazdy w okresie letnim. Zanim ponownie uruchomi się pojazd, który przez dłuższy czas był nieużywany, trzeba sprawdzić kilka elementów. Jakich?
Zacznijmy od tego, że samochody nie lubią zastoju – długotrwały brak jazdy im nie służy. Jeśli macie taką możliwość, chociaż raz na jakiś czas przejedźcie się autem, którego nie używacie na co dzień. Nawet 30 minut ruchu pozwala doładować akumulator i doskonale działa na przesmarowanie silnika.
Gdy wie się, że samochód będzie stał w garażu przez kilka tygodniu lub dłużej, lepiej zatankować go do pełna, bo dzięki temu zredukuje się skraplanie pary wodnej w zbiorniku. To pozwoli uniknąć ewentualnej korozji. Warto również zadbać o auto z zewnątrz – umyć i nawoskować, aby tym samym zabezpieczyć lakier.
Tak czy inaczej przed ponownym odpaleniem np. po kilku miesiącach, warto sprawdzić stan kilku podstawowych elementów. Jakich?
Sprawdź stan akumulatora
Jeżeli samochód przez dłuższy czas nie jeździł, akumulator zapewne zdążył się rozładować. Trzeba pamiętać, że akumulatory kwasowo-ołowiowe, czyli te najpopularniejsze, bardzo łatwo ulegają samorozładowaniu nawet, kiedy są podłączone do instalacji elektrycznej. W sytuacji, gdy napięcie spoczynkowe w urządzeniu spadnie poniżej 10 V, w zasadzie nie da się uruchomić akumulatora i trzeba będzie kupić nowy.
Płyny do wymiany
Przed ponownym odpaleniem auta warto także ocenić ilość i jakość płynów eksploatacyjnych, to jest hamulcowego, chłodniczego, wspomagania kierownicy, do spryskiwaczy oraz oczywiście oleju silnikowego. Wtedy, gdy samochód przez kilkanaście miesięcy nie był użytkowany, najlepiej dla bezpieczeństwa wymienić lub uzupełnić wszystkie płyny i filtry, w tym filtr oleju.
Zastały samochód a elementy gumowe
Trzecią kwestią, którą zazwyczaj należy sprawdzić, jest stan wszystkich elementów gumowych. Mowa tu nie tylko o oponach, lecz także uszczelkach, gumowych wężach, przewodach itp. Guma łatwo ulega zniszczeniu pod wpływem promieniowania UV i ciepła – może twardnieć, pękać się i kruszyć. W przypadku aut garażowanych ewentualne skutki długotrwałego postoju będą mniejsze niż w przypadku samochodów stojących na świeżym powietrzu. Mimo to warto spojrzeć dokładnie m.in. na uszczelki przy wale korbowym czy skrzyni biegów oraz przewody chłodnicze i hamulcowe.
Auto stoi i rdzewieje
Dużym problemem w przypadku zastałych samochodów jest również korozja. Dlaczego? Ponieważ jeżeli auto się nie porusza, silnik nie pracuje i nie dochodzi do niego olej, w końcu cała warstwa nagromadzonego dotychczas oleju spływa do miski olejowej. To skutkuje odsłonięciem elementów metalowych i narażeniem ich na działania czynników zewnętrznych. W efekcie dużo łatwiej tworzenie się ognisk rdzy.
Pamiętajcie, że korozja może się pojawiać nie tylko w jednostce napędowej, lecz także np. na hamulcach, bo w przypadku stojących pojazdów nie są one regularnie ścierane.