Już kiedyś pisaliśmy o tym, co zrobić, jeśli przez przypadek zatankuje się nieodpowiednie paliwo. Kontynuując temat pomyłek, stworzyliśmy ten poradnik. Jak postępować, jeżeli wleje się niewłaściwy płyn eksploatacyjny, czyli np. uzupełni zbiornik na płyn hamulcowy płynem do spryskiwaczy?
W życiu zdarzają się pomyłki – czasami to wina niewiedzy, czasami nieuwagi. Statystycznie najczęściej kierowcy mylą się przy uzupełnianiu płynu do spryskiwaczy. Nic w tym dziwnego, w końcu ten preparat dolewa się samodzielnie najczęściej. Czasami jednak zdarza się, że płyn chłodniczy trafi w niewłaściwe miejsce albo olej dostanie się tam, gdzie zdecydowanie nie powinien. Co wtedy?
Płyn do spryskiwaczy – najczęstsze pomyłki
Zacznijmy od wspomnianego płynu do spryskiwaczy. Jeśli dolejecie go do zbiornika przeznaczonego na płyn hamulcowy, konsekwencje mogą być dość bolesne. Przede wszystkim dojdzie do zmian parametrów płynu hamulcowego, co w efekcie spowoduje znaczącą redukcję jego skuteczności i wydajności, a to z kolei obniży skuteczność hamowania.
Co zrobić w takiej sytuacji? Jeżeli od razu zauważycie pomyłkę, lepiej w ogóle nie uruchamiać silnika i nie próbować hamować, tylko odessać całość ze zbiornika. Gdy zaś już ruszycie i dopiero wtedy zorientujecie się, że coś jest nie tak, pojedźcie prosto do mechanika na wymianę płynu z całego układu hamulcowego.
Druga opcja to płyn do spryskiwaczy w zbiorniku na preparat przeznaczony do układu wspomagania. W pierwszym opisywanym przypadku, jeśli nie odpali się samochodu, problem można szybko zlikwidować, o tyle tutaj jest trudniej. Alkohol z płynu do spryskiwaczy wpływa na właściwości smarne płynu wspomagania. Gdy całość nie zostanie od razu oczyszczona, osuszona i zalana nowym preparatem, może dojść do uszkodzenia maglownicy albo zatarcia pompy. A te naprawy na pewno będą sporo kosztowały.
Trzecia z pomyłek to wlanie płynu do spryskiwaczy do układu chłodzenia. Tak, jak w drugim z opisywanych przykładów, tutaj również warto zadziałać jak najszybciej. Połączenie obu preparatów obniża temperaturę wrzenia płynu chłodniczego i może nawet skutkować przegrzaniem oraz zatarciem silnika. Dodatkowym problemem jest wytrącanie się osadów, które zapychają cały układ. Tak naprawdę tylko mechanik będzie w stanie zniwelować skutki pomyłki.
Jest jeszcze czwarta opcja – dodanie płynu do spryskiwaczy do zbiornika na olej. Trzeba pamiętać, że układ smarowania odpowiada nie tylko za smarowanie, lecz także za odprowadzanie nadmiaru ciepła z jednostki, ochronę metalowych elementów przed korozją oraz uszczelnianie komory spalania. Dostanie się do niego nieodpowiednich płynów może spowodować całkowite uszkodzenie silnika, dlatego po dostrzeżeniu pomyłki lepiej nie uruchamiać samochodu, tylko na lawecie przewieźć go do warsztatu. Tam olej zostanie wymieniony, a cały układ dodatkowo oczyszczony.
Pomyłki przy dolewaniu oleju
Poza płynem do spryskiwaczy, najczęściej samodzielnie uzupełnia się jeszcze olej. Na szczęście, w tym przypadku mylicie się zdecydowanie rzadziej, ale i to się zdarza. Jeśli już do tego dochodzi, olej trafia do zbiornika układu wspomagania albo chłodzenia. W obu sytuacjach konieczna będzie wymiana płynów. Bardziej niebezpieczna jest pierwsza opcja, ponieważ olej w układzie wspomagania może uszkodzić maglownicę i uszczelki.
Płyn chłodniczy – gdzie może trafić?
Ostatni punkt na liście to płyn chłodniczy. Wbrew pozorom niektórzy wlewają go do zbiornika na płyn do spryskiwaczy albo do oleju silnikowego. Jeśli wymiesza się z płynem do spryskiwaczy, sprawa nie będzie wyglądała bardzo źle. Lepiej oczywiście wymienić mieszankę na dedykowany preparat, żeby nie doszło do zatkania dysz i problemów z odparowywaniem, ale w razie czego nie czekają Was kosztowne naprawy.
Jeżeli zaś płyn chłodniczy trafi do miski na olej, będzie zdecydowanie gorzej. Preparat ten nie ma właściwości smarnych, dlatego jego większa ilość może spowodować nawet zatarcie silnika. Najkorzystniej w razie pomyłki nie odpalać samochodu, tylko zdać się na pomoc mechanika, który – jak opisywaliśmy wcześniej – wymieni olej i oczyści układ.