Jedną z częściej poszukiwanych fraz dotyczących katalizatorów jest ta, kiedy wyciąć katalizator. Samo wycięcie katalizatora to nic złego, jeśli chcecie stary, używany element wymienić na nowy. Inaczej zwyczajnie nie można i nie warto tego robić – katalizator to element wymagany. Bez niego auto nie przejdzie przeglądu, a kierowca prowadzący pojazd bez tej części przy rutynowej kontroli może otrzymać mandat.
Katalizator to potoczna nazwa używana na określenie konwertera katalitycznego. Jak działa ta część? Obniża ilość szkodliwych związków chemicznych w spalinach. Z zewnątrz urządzenie wygląda jak tłumik – blaszana puszka zbudowana ze stali chromowych lub chromoniklowych. To, co najważniejsze w katalizatorze, znajduje się w środku. Wnętrze tworzy monolit ceramiczny albo metalowy o strukturze plastra miodu pokryty warstwami – pośrednią zawierającą trójtlenek glinu, aktywną z rodem, palladem lub platyną oraz uszczelniającą. Zależność jest taka, że im więcej kanalików w monolicie, tym większa efektywność działania. Konstrukcja katalizatora wpływa na opory przepływu spalin, wytrzymałość mechaniczną, bezwładność cieplną, współczynnik przewodzenia ciepła, powierzchnię właściwą oraz maksymalną temperaturę pracy.
Najczęściej katalizatory wycinane są wtedy, gdy dochodzi do zużycia albo uszkodzenia części. Wymiana katalizatora jest kosztowna, dlatego niektórzy wolą wyciąć i zaspawać ten element. Takie działanie może się jednak okazać przykre w skutkach – auto bez tego urządzenia nie przejdzie przeglądu technicznego, a podczas rutynowej kontroli drogowej, w trakcie sprawdzania poziomu emisji spalin, kierowca, który porusza się pojazdem bez katalizatora, może dostać mandat. Dodatkowo w samochodach wyposażonych w dwie sondy lambda samo wycięcie okazuje się często trudne albo niewykonalne, ponieważ sondy od razu wykrywają brak katalizatora i silnik przełącza się na tryb awaryjny.
Innym powodem wycinania katalizatorów jest chęć ich sprzedaży, czyli po prostu zysk albo uzyskanie agresywniejszego dźwięku silnika. Warto przy tym pamiętać, że po usunięciu urządzenia auto nie tylko będzie emitowało do środowiska więcej szkodliwych substancji, lecz także może zużywać duże ilości paliwa. Pytanie więc, czy wycięcie katalizatora i prowadzenie samochodu bez tej części się opłaci.
Żeby uniknąć ryzyka i nie usuwać potrzebnego urządzenia, można spróbować nieco zaoszczędzić na wymianie katalizatora. Aby to zrobić, warto zużytą część oddać do punktu skupu, który w zależności od modelu części zaoferuje od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych. Wiadomo, że nie pokryje to całości, jednak pozwoli obniżyć koszt koniecznej naprawy.