W tym roku, zima chyba na razie o nas zapomniała. Jeśli jednak mieszkacie w południowych rejonach kraju albo wybieracie się na narty w inne części Europy, przydadzą Wam się porady dotyczące prawidłowego dbania o samochód w chłodniejszym sezonie. Podpowiemy, jak zadbać o wybrane elementy w aucie, odszronić pojazd i poradzić sobie z parowaniem.
Odszranianie samochodu
Chyba największym problemem dla kierowców, którzy są zmuszeni parkować swoje samochody na zewnątrz, jest szron pojawiający się na pojazdach przy ujemnych temperaturach. Zazwyczaj większość użytkowników do pozbycia się oszronienia, wybiera tradycyjne skrobaczki i centymetr po centymetrze ściera warstwę lodu z szyb i z lusterek. Niestety ta metoda ma jeden duży minus – może spowodować porysowanie powierzchni.
Jakie są inne rozwiązania? Na rynku pojawiły się preparaty antyroszeniowe, które dzięki zawartości nanocząsteczek srebra odpychają krople wody od szyby. Brzmi niewiarygodnie? A jednak działa. Dzięki temu unika się ryzyka zarysowań, bo mocne skrobanie nie będzie konieczne. Trzeba tylko pamiętać, że aplikację takich preparatów powinno się powtarzać co dwa albo trzy tygodnie.
Dobrym sposobem jest również wcześniejsze zabezpieczenie np. przedniej szyby specjalnymi matami dostępnymi zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i internetowych.
Oblodzenie nadwozia
A jak poradzić sobie z oblodzeniem na zamkach? Jeżeli dysponuje się samochodem z centralnym zamkiem, problemu praktycznie nie ma – trzeba tylko uważać na uszczelki, które mogły przykleić się do drzwi. Najlepiej przed próbą otwarcia auta delikatnie opukać wszystkie przestrzenie pomiędzy drzwiami a resztą nadwozia, żeby usunąć ewentualny lód.
Gorzej, gdy jeździ się autem otwieranym na kluczyk. Jeśli nie da się włożyć kluczyka do zamka, warto użyć specjalnych odmrażaczy – najskuteczniejsze są te na bazie spirytusu. Uwaga, duża ilość preparatu może powodować wypłukiwanie smaru z mechanizmu, dlatego odmrażacze trzeba stosować dość ostrożnie.
Pamiętajcie o uszczelkach
Przed wyjazdem w chłodniejsze rejony warto także sprawdzić stan uszczelek drzwi, pokrywy bagażnika i ewentualnie okna dachowego. Jeśli nie są popękane, można je zabezpieczyć dodatkowo wazeliną techniczna albo olejkiem silikonowym. Dzięki temu nie będą przymarzać.
Niektórzy w ramach przygotowań do zimy wymieniają również wycieraczki podłogowe na takie z ociekaczem. W ten sposób unikają wylewania się wody powstałej z roztopionego śniegu do wnętrza samochodu.
A co z parującymi szybami?
Duża wilgoć powoduje bardzo uciążliwe parowanie szyb, dlatego warto pamiętać o najprostszych sposobach redukcji wilgoci w aucie, czyli o otrzepywaniu butów i kurtek przed wejściem do kabiny.
Część kierowców, aby zredukować problem, korzysta z różnorodnych środków chemicznych, które działają nawet do kilku tygodni. Minus? Szyby powinno się najpierw przygotować do aplikacji preparatu, a później regularnie powtarzać ten zabieg.
Parowanie może być również efektem zapchanego filtra kabinowego, awarii radiatora nagrzewnicy albo po prostu – błędnej obsługi nawiewów. Trzeba pamiętać, że np. w przypadku klimatyzacji wystarczy skierowanie nawiewu na szybę czołową i na szyby boczne. Nie ma potrzeby włączania krążenia powietrza. Jeśli nie ma się klimatyzacji, można po odpaleniu samochodu włączyć ciepły nawiew na przednią szybę i uchylić jedno z okien. Warto także wozić ze sobą specjalne ściereczki łatwo zbierające wilgoć.