Oferta samochodów elektrycznych stale się poszerza. Większość znanych marek sprzedaje co najmniej jeden bezemisyjny model i zapowiada kolejne. Elektromobilność stała się faktem, chociaż niestety w Polsce infrastruktura nie nadąża za trendem – stacji ładowania na razie jest stosunkowo niewiele. Rozwiązaniem może być stworzenie własnego punktu ładowania w garażu. Jak to zrobić? I co w ogóle warto wiedzieć o ładowaniu elektryka w warunkach domowych?
Samochody elektryczne stają się coraz popularniejsze. Niewątpliwie wpływa na to rosnąca oferta elektryków różnych marek, ale także nacisk na rozwój świadomości ekologicznej. Kierowcy, którzy zastanawiają się nad zakupem pojazdów elektrycznych, mają zazwyczaj jedną wątpliwość – czy będą mogli bez problemu naładować swoje auto.
Ta wątpliwość jest uzasadniona, bo o ile w dużych miastach stacje ładowania widzi się np. w galeriach handlowych, o tyle w mniejszych miejscowościach dostęp do ładowarek pozostaje mocno ograniczony. Rozwiązaniem byłoby ładowanie samochodu w garażu. Tylko czy to możliwe?
Ładowanie elektryka ze zwykłego gniazdka
Tak, ale jeśli chce się skorzystać ze zwykłego gniazdka, trzeba pamiętać, że standardowo ma ono 230 V napięcia, natężenie 16 A i przepływa przez nie prąd przemienny, natomiast samochód należy ładować prądem stałym. Producenci, zdając sobie sprawę z tego, że kierowcy mogą chcieć wykorzystywać prąd przemienny, montują inwertery albo wstawiają prostowniki inwerterowe w ładowarki. Dlatego czysto teoretycznie takie ładowanie jest możliwe.
Jednak przy wspomnianym napięciu i natężeniu maksymalna moc ładowania to około 2 kW. Co to oznacza w praktyce? Samochód z baterią o pojemności 50 kW będzie się ładował nawet 30 godzin.
Wallbox – domowa stacja ładowania
Jak można przyspieszyć ten proces? Rozwiązaniem jest zakup wallboxa, czyli tak zwanej domowej stacji ładowania samochodów elektrycznych. Wallbox to ładowarka prądu przemiennego, która ma moc nawet do 22 kW. Dla porównania moc na szybkich stacjach ładowania wynosi do 300 kW, ale w większości mówimy o maksymalnie 100 kW.
Uwaga: wallbox nadal wykorzystuje prąd przemienny, a niektóre modele aut mają ograniczenie na prostownikach inwerterowych do 10 kW, więc nie da się użyć ich pełnej mocy. Ostatecznie jednak czas ładowania i tak się zdecydowanie skraca.
Wallbox jest nieduży – wygląda jak niewielka skrzynka lub słupek – i można go zamontować w garażu albo przed nim, ale trzeba pamiętać, że wymaga instalacji trójfazowej 400 V.
Ile kosztuje to rozwiązanie? Od 2000 zł w górę w zależności od producenta.
Ładowanie elektryka w garażu podziemnym
A co wtedy, gdy nie ma się własnego garażu, tylko mieszka w bloku i korzysta z podziemnego miejsca postojowego? To zależy. Jeśli budynek jest nowy – pozwolenie na budowę uzyskano po 1 stycznia 2019 roku – musi mieć możliwość podłączenia stacji ładowania samochodu elektrycznego. Wynika to z ustawy o elektromobilności.
W starszych obiektach nie było to wymagane, ale wiele z nich ma instalację przygotowaną pod wallboxa. Mimo to zarządca może nie wyrazić zgody na ładowanie auta w garażu podziemnym. Wszystko zależy od podejścia wspólnoty.